Zgodnie z orzeczeniem TSUE, które zapadło w czwartek (4 czerwca) w Luksemburgu, będziemy musieli zapłacić 8,3 miliona euro kary (około 35 mln złotych). Skargę ws. złożyła na Polskę Komisja Europejska (organ wykonawczy Unii Europejskiej) – podał serwis MSN.com/pl.
W związku z tym, że Polska spóźniła się z wdrożeniem dyrektywy o prawach autorskich na jednolitym rynku cyfrowym, musi ponieść tego konsekwencje - argumentowano.
Polska wdrożyła dyrektywę unijną z blisko 3-letnim opóźnieniem
Jak przypomina Interia, czas na wdrożenie nowego prawa unijnego był określony – Polska mogła wprowadzić zmiany do czerwca 2021 roku. ale zrobiła to dopiero w 2024 r., blisko trzy lata po terminie.
Dyrektywa podjęta została w 2019 r. Traktuje o zmianie zasad dotyczących publikowania i monitorowania treści internetowych – wyjaśniono.
W związku z tym, że Polska zwlekała z jej wdrożeniem, KE wszczęła postępowanie (za czasów rządów sprawowanych przez Zjednoczoną Prawicę). Polska zaskarżyła jednak dyrektywę do TSUE. Trybunał skargę tę jednak odrzucił rok później – w 2022 r. - przypomniano w treści
I chociaż w międzyczasie rozpatrywania skargi zapisy dyrektywy zostały wdrożone przez Rzeczpospolitą Polską, to jednak KE, której przewodniczącą jest Ursula von der Leyen, nie zrezygnowała ze skargi ws. nałożenia kary – zaznaczono.
W związku z wyrokiem instytucji sądowniczej UE z siedzibą w Luksemburgu Warszawa musi teraz ponieść konsekwencje, czyli zapłacić karę w wysokości 8,3 mln EUR. W przeliczeniu na polską walutę to ponad 35 mln PLN – wskazano w podsumowaniu. (jmk)
Foto: Pixabay.com //
Źródło: MSN.com/pl
Kolejna kara dla Polski zasądzona przez TSUE
