Premier zapowiedział dualizm podatkowy

Premier zapowiedział dualizm podatkowy

Premier Mateusz Morawiecki ogłosił pakiet naprawczy dla Polskiego Ładu. Zamierza rozszerzyć ulgę dla klasy średniej i daje gwarancje, że zarabiający do 12,8 tys. zł i stracą na Polskim Ładzie, będą mogli liczyć na rekompensatę. To, co miało ratować reformę podatkową PiS, wywołało jeszcze większą konsternację. Krytyka płynie nie tylko od ekspertów, ale także pracowników skarbówki, którzy nie wiedzą, jak będą to rozliczać i weryfikować. "To jest w praktyce niemożliwe. Nasze systemy nie są na to przygotowane" – podał serwis Money.pl

Zmiany podatkowe Polskiego Ładu wprowadziły chaos i wielką niepewność. Rząd od miesięcy próbuje przekonać Polaków, że na tych rozwiązaniach, w których, jak się okazało, roi się od pułapek, większość nie straci. Teraz premier zaprezentował poprawki w nowym systemie, które miały rozwiązać problem – napisał serwis.

Podczas piątkowej konferencji prasowej premier zapowiedział rozszerzenie ulgi dla klasy średniej na emerytów i rencistów oraz zleceniobiorców i samotnych rodziców. Największą burzę jednak wywołała gwarancja, że osoby zarabiające do 12,8 tys. zł i stracą na Polskim Ładzie, będą mogli liczyć na rekompensatę – czytamy w wyjaśnieniu.

Zapowiedziane przez premiera rekompensaty powodują bowiem, że polski system podatkowy się rozdwaja i jeszcze bardziej komplikuje. A jak przypomniał serwis, Polskie podatki należą do najbardziej skomplikowanych wśród państw Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. W OECD tylko jeden kraj wypada gorzej.

"Tak się rozpada państwo. Do dualizmu systemu prawnego premier zapowiada dołożenie dualizmu systemu podatkowego. Mamy już dualny system edukacji i dualny system ochrony zdrowia. Żadne królestwo wewnętrznie sprzeczne nie może się ostać, tak tylko przypomnę" – napisał w komentarzu Marcin Kedzierski, główny ekspert Centrum Analiz Klubu Jagielońskiego.

Również dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR mówił o "megaprowizorce", która de facto spowoduje, że będziemy mieli dwa systemy podatkowe. "To już galaktyczne kuriozum. Czekam na zapis ustawowy" -  napisał na Twitterze.

Jak ocenił, premier jednym posunięciem ogłosił wprowadzenie opcji atomowej w systemie podatkowym.

Na końcu podatnik wybierze sobie system podatkowy, według którego się rozliczy. Stary lub nowy - pisze dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Fundacji FOR

Jak czytamy dalej - "System podatkowy w Polsce jest jeden" - odpowiada na te zarzuty formacja rządząca za pośrednictwem oficjalnego profilu promującego Polski Ład. "Wypowiedź Premiera Morawieckiego odnosi się do gwarancji, dla osób o przychodach do 12 800 zł brutto miesięcznie, rozliczających się za pomocą PIT-37. Polski Ład dla tych osób jest korzystny lub neutralny" - powtarza jak mantrę.

Za sprawą narracji rządzącej kwota 12 800 zł brutto w najbliższych miesiącach będzie najbardziej znaną liczbą w Polsce. Skąd w ogóle się ona bierze? Wyjaśniła to doradczyni podatkowa Małgorzata Samborska z Grant Thornton, która od dłuższego czasu aktywnie komentuje tłumaczy zawiłości Polskiego Ładu.
- To próg wynikający z dwóch wprowadzonych przez rząd rozwiązań. Po pierwsze ulgi dla klasy średniej - w tym przypadku do kwoty 11 141 zł brutto nie traci się na Polskim Ładzie. Po drugie w związku z podwyższeniem skali podatkowej do 120 tys. nie traci się w przedziale 11 141 zł - 12 800 zł brutto.
 
Jak zauważają komentujący zmiany eksperci, ta kolejna zmienna, będzie skutkowała problemami w rozliczaniu podatków. Marek Tałata z Fundacji Forum Obywatelskiego Rozwoju zadał pytanie, czy informatycy w Ministerstwie Finansów już pracują nad nową funkcjonalnością na "Koncie Podatnika", która pozwoli przeliczyć PIT według Polskiego Ładu i starego systemu, by potem podatnik mógł sam wybrać system.

Wydaje się ono o tyle zasadne, już również ze strony urzędów skarbowych płyną duże wątpliwości co do tego, jak rozliczyć tak skomplikowany system. Agata Jagodzińska, działaczka związkową w Krajowej Administracji Skarbowej, przyznaje, że nie wyobraża sobie, jak urzędy skarbowe będą to rozliczać i weryfikować? – przytacza zasadne pytanie w informacji.

To jest w praktyce niemożliwe. Nasze systemy nie są na to przygotowane. Nasze kadry również. To grozi zapaścią. Ratunku - napisała na Twitterze Agata Jagodzińska, działaczka związkowa w Krajowej Administracji Skarbowej, której wpis przytoczył serwis.

Z wskazanych informacji wynika, że MF dostało informację o "woli politycznej" do takich zmian w ostatniej chwili. Nie ma jeszcze przygotowanych gotowych rozwiązań. To wskazuje na niebywały bałagan z, jak to nazywa rząd, "największą obniżką podatków od 30 lat" – napisał serwis Money.pl

- To wszystko dzieje się w oparach niemałej groteski. Pracuję w Ministerstwie Finansów od kilkunastu lat i takich zwrotów akcji na początku obowiązywania jakiejkolwiek ustawy nie widziałem nigdy. A już szczególnie z obszaru podatków. W zasadzie mamy obecnie dwa systemy podatkowe. Nie zazdroszczę "górze", która będzie musiała teraz połknąć tę żabę i tłumaczyć wolę Kancelarii Premiera - mówił serwisowi jeden z urzędników resortu przy ul. Świętokrzyskiej Warszawie.    

W komentarzach po konferencji dało się słyszeć opinię, że „Mamy segregację podatkową”.       (jmk)

Foto: Bankier.pl
Źródło: Money.pl

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.