Ministerstwo Sprawiedliwości – niezależnie od propozycji prezydenta – pracuje nad własnym projektem dotyczącym zadośćuczynień dla bliskich za zerwane więzi rodzinne. I zaproponuje wprowadzenie tabeli stawek – informuje serwis Gazetaprawna.pl
Serwis przypomina, iż kilka dni temu do Sejmu trafił prezydencki projekt ustawy nowelizującej kodeks cywilny. Jego głównym założeniem jest wprowadzenie przepisu wprost umożliwiającego przyznawanie zadośćuczynień osobom, których bliski doznał ciężkiego i trwałego uszczerbku na zdrowiu. Co ważne, uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia musi skutkować zerwaniem lub niemożnością kontynuowania więzi rodzinnych, a świadczenia mają być przyznawane tylko w najcięższych przypadkach. Nowe regulacje będzie można stosować nie tylko do przyszłych zdarzeń, ale także do nieprzedawnionych roszczeń. Orzecznictwo w kwestii przyznawania zadośćuczynień za zerwane więzi jest niejednolite (mamy nawet sprzeczne siódemkowe uchwały różnych izb Sądu Najwyższego), stąd propozycja projektu, który raz na zawsze rozstrzygnie wątpliwości – czytamy w informacji.
Ministerstwo Sprawiedliwości potwierdziło, że projekt powstaje niezależnie od propozycji przedstawionej przez Kancelarię Prezydenta RP. Oprócz kwestii zadośćuczynień za zerwane więzi, obejmuje on również wiele innych zmian w kodeksie cywilnym. Jak informuje MS, projekty będą częściowo zbieżne, propozycja ministerstwa ma być jednak szersza. Zakłada ona np. wprowadzenie tabelarycznego wykazu stawek, który miałby pomóc w ustalaniu wysokości należnego świadczenia. Tymczasem prezydencki projekt pozostawia wysokość zadośćuczynień – podobnie jak w innych tego typu sprawach – indywidualnej ocenie sędziego.
Portal otrzymał informację, że prace nad projektem znajdują się w końcowej fazie, więc lada moment powinien zostać skierowany wniosek o wpisanie go do wykazu prac legislacyjnych rządu – czytamy dalej.
Jak wskazał Jan Grzegorz Prądzyński, prezes zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń, prezydencka inicjatywa ustawodawcza jest dobrym sygnałem i pierwszym krokiem do zapewnienia większej pewności zarówno dla poszkodowanych, jak i ubezpieczycieli, którzy będą w stanie ocenić, jakie środki zabezpieczyć na poczet przyszłych wypłat. Jest jednak kilka kwestii, które – w ocenie ubezpieczycieli – są niejasne i wymagają doprecyzowania w kolejnych etapach procesu legislacyjnego. Wątpliwości wzbudza zwłaszcza określanie wysokości świadczeń.
Kontrowersje w środowisku wzbudza też wsteczna moc ustawy, podaje dalej serwis, która może mieć potencjalnie znaczące skutki dla ubezpieczycieli.
– Proponowane zapisy powinny mieć zastosowanie do zdarzeń po wejściu w życie ustawy. W przeciwnym razie pojawią się roszczenia do 20 lat wstecz, czyli wypłaty, które nie były historycznie uwzględniane w składkach ubezpieczeniowych – mówił Prądzyński.
Wszyscy prawnicy są zgodni co do faktu, że inicjatywa legislacyjna odnosząca się do zadośćuczynień za zerwane więzi jest konieczna i potrzebna. Różnią się jednak w opiniach dotyczących szczegółów proponowanych rozwiązań – wyjaśnia serwis.
Zdecydowanie odmienne zdanie w kwestii odgórnego ustalania wysokości zadośćuczynień ma Jolanta Budzowska, radca prawny specjalizująca się w sprawach o uszkodzenie ciała. W jej ocenie schematyczne określenie wysokości świadczenia w sytuacji, gdy mamy do czynienia z zupełnie innymi rozmiarami tragedii, jest zwyczajnie niemożliwe.
– Zdecydowanie nie powinno się iść w kierunku standaryzacji zadośćuczynienia. Wprowadzenie przedziałów kwotowych stanowiłoby faktyczne ubezwłasnowolnienie sądu w zakresie oceny rozmiaru krzywdy i ustalenia odpowiedniego zadośćuczynienia – mówiła prawniczka.
Jolanta Budzowska nie widzi także dużego ryzyka w kwestii podwójnego przyznawania świadczeń, ponieważ powinno to zostać racjonalnie wyeliminowane.
– Jeśli najbliżsi członkowie rodziny za życia poszkodowanego otrzymają zadośćuczynienie za krzywdę związaną z niemożnością nawiązania lub kontynuowania więzi rodzinnej, to po śmierci poszkodowanego trudno będzie im argumentować, że z chwilą śmierci ponownie utracili łączącą ich więź rodzinną. Trzeba jednak zaznaczyć, że mogę sobie wyobrazić szczególne sytuacje, gdy może to mieć miejsce. Pamiętajmy jednak, że art. 446 par. 4 k.c., podobnie zresztą jak proponowany art. 446 par. 2 k.c., przewiduje możliwość, a nie automatyzm w przyznaniu zadośćuczynienia. Obawy PIU są więc zdecydowanie na wyrost – wskazała mec. Budzowska. (jmk)
Foto: aleBank.pl
Źródło: Gazetaprawna.pl