„750 mld euro na ratowanie unijnej, w tym polskiej gospodarki. Blisko 2 bln euro w budżecie UE na kolejne 7 lat. Stawka jest zbyt duża, by to blokować. To nadzwyczajna sytuacja”

Jan Olbrycht EFB 2020

Bruksela na ratowanie unijnych gospodarek w dobie covidowego kryzysu ma przeznaczyć 750 mld euro. Wraz z wieloletnim budżetem UE ma mieć do dyspozycji kwotę 1,8 bln euro na inwestycje. Fundusz Odbudowy ma wystartować jeszcze w tym roku. Jak dużym problemem w tym zakresie jest mechanizm „pieniądze za praworządność” i groźba weta przez Węgry i Polskę, które zapowiadają, że zablokują całe porozumienie, jeśli przepisy dotyczące praworządności będą zbyt daleko idące?


Czego nauczył nas tegoroczny kryzys w sensie społecznym, gospodarczym, politycznym? Jaka będzie postcovidowa rzeczywistość?

Dr Jan Olbrycht, Poseł do Parlamentu Europejskiego z ramienia PO, wiceprzewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, socjolog, ekspert dziedzinie samorządu terytorialnego i w zakresie funduszy europejskich:

Jeśli chodzi o budżet unijny, to założony plan jest nadal obowiązujący, w dalszym ciągu zakładamy, że uda się go uchwalić. Natomiast istotne jest to, że musimy rozpatrywać Fundusz wspólnie z budżetem. To około 2 bilionów euro na gospodarkę. Więc jeżeli mówimy o ratowaniu gospodarki, to nie jest to kwestia jednego czy drugiego funduszu, ale to ujęcie całościowe - wykorzystania funduszu i budżetu, stwarzając mechanizmy, które dadzą określone efekty. Różnica polega oczywiście na czasie trwania. Budżet jest planowany na 7 lat z rozliczeniem na następne 2, natomiast Fundusz jest przewidziany na 3 lata, z czego sama realizacja zadań będzie trwała około 5-6 lat, ale w ciągu 2 pierwszych lat trzeba wykorzystać 70 procent. Dla gospodarki jest to bardzo ważne, bo jeżeli mówimy o ratowaniu gospodarki, to trzeba podjąć różne działania czyli z jednej strony długofalowe, a z drugiej te, które muszą być podjęte szybko, kiedy zobowiązania muszą być zrealizowane w okresie 2 lat. Ja mam nadzieję, że to wszystko się powiedzie plan, jest w dalszym ciągu aktualny. Jako negocjator przez ostatnie 2 lata byłem i jestem nadal w to mocno zaangażowany i wiem, że nie jest przygotowywany żaden plan awaryjny. Na dziś wszyscy zakładają że wszystko się powiedzie i, że z nowym rokiem wejdziemy w nowy budżet i nowy Fundusz.


Mówimy o całości, czyli o budżecie i Funduszu z podziałem na część kredytową i część grantową. Część kredytowa musi być spłacana przez państwa członkowskie, natomiast część grantowa będzie bezzwrotna, zapłacona z pieniędzy budżetowych Unii Europejskiej, w związku z czym będzie nowym elementem tego budżetu. Tu nie chodzi o takie proste wydatki. Wchodzimy w zupełnie inny sposób budowania finansów Unii Europejskiej. Brexit i pandemia spowodowały, że pojawił się pomysł stworzenia nowych dochodów własnych Unii Europejskiej, czyli nowe podatki. Rozpoczynamy od opodatkowania plastiku. Jesteśmy świadkami tzw. mutualizacji długów Unii Europejskiej. Jest możliwe wtedy, kiedy zakłada się, że stworzymy nowe dochody własne, czyli zmienimy sposób finansowania Unii Europejskiej. Szefowa Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde, powiedziała, że ten mechanizm, jeśli chodzi o rozwój gospodarki, jest na tyle interesujący, że nie powinien być tymczasowym na kilka lat, ale trwałym mechanizmem Unii Europejskiej. Jesteśmy świadkami zmiany sposobu finansowania w Unii, a ten kto będzie chciał to zablokować, zablokuje właśnie te zmiany.


Mamy trzy elementy w całym pakiecie, a rząd polski i węgierski mówią, że nie podoba im się jeden element, więc są gotowi zablokować dwa pozostałe. Rządom Polski i Węgier sam budżet bardzo się podoba,  ale nie podoba im się rozporządzenie o praworządności, więc chcą teraz zablokować całą resztę. Tymczasem prace nad tekstem rozporządzenia o praworządności trwają od około dwóch lat. Parlament europejski doszedł do porozumienia z Radą Europy, która jest reprezentowana przez rezydencję niemiecką i prace się zakończyły. Ja nie przewiduję powrotu do tych prac. Chodzi o to, czy rzeczywiście znajdzie się teraz jakiś sposób, który pozwoli rządowi polskiemu i węgierskiemu wyjść z twarzą z sytuacji, kiedy blokują coś, co zostało już przez wszystkich uzgodnione. Być może skończy się na jakimś dodatkowym tekście do tego rozporządzenia. Zakładam, że wszyscy dojdą do porozumienia, bo stawka jest za duża i warunki są zbyt trudne, żeby teraz pozwalać sobie na blokowanie. Napięcie jest dlatego że to nie są zwykłe negocjacje, to nie jest zwykła sytuacja, nadzwyczajna dlatego używanie teraz weta jest bardzo źle postrzegane. Miejmy nadzieje że znajdzie się jakieś rozwiązanie o charakterze politycznym.

Publish the Menu module to "offcanvas" position. Here you can publish other modules as well.
Learn More.